Obserwatorzy

czwartek, 22 sierpnia 2013

To znowu jaaaaaa :D


   Kolejny biały misiulek, zdjęcia w innym świetle, bo moja lampa dentystyczna wyzionęła ducha w wielkim stylu i o pierwszej w nocy zrobiła  takie zwarcie  że wywaliło prąd, na szczęście mój małżonek ma w garażu drugą ale z innym światłem ; zimnym i ostrzejszym.

   Zdjęcia wyszły tak  ......  trochę jak czarno białe :D





   i taki pieszczoszek :)






   Kotów dzisiaj brak :(

20 komentarzy:

  1. Misiaki jak zawsze urocze! A te pierwsze zdjęcia to takie bajkowe trochę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja osobiście nie lubię takiego światła, jeszcze 2 i 4 zdjęcie jest ok, ale na pozostałych mis wyszedł prześwietlony :( ale fajnie że się podobają :)

      Usuń
  2. Ty psujo! ;). Ale na szczęście,jak to w każdym przeciętnym polskim domu każdy posiada w garażu zapasową lampę dentystyczną... :D
    Fotki wyszły super, oba misie urocze. Ten szary pieszczoszek po prostu mnie rozbroił..., przedostatnia fotka jest mega słodka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe..... uwielbiam Cię , zawsze mnie na ziemie sprowadzisz, i mogę popatrzeć z innego punktu na to co mnie otacza :)

      Usuń
  3. Oba są śliczne , ale dopiero na ręce widać jakie to okruszki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) ten biały jest mniejszy od tego szarego o 3 cm , ten szary to kolos :)

      Usuń
  4. Na zdjęciach są taaaaaaaaakie wielkie. Jak to nie ma kotów? ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :( ale będą :)

      jesteś we wrześniu na targach w M1 ?

      Usuń
    2. Raczej nie. Chłop wraca po dwóch miesiącach rozłąki, a trzeba się nacieszyć jeszcze końcówką wakacji przed październikiem. W październiku będę na pewno, bo trzeba już będzie odreagować tych kilka dni na uczelni :)

      Usuń
    3. To ja rezerwuje godzinę na ploty ,( na październik poproszę :)

      Usuń
  5. Misiu smutasek pieszczoszek wygląda tak jakby coś...zmajstrował i chce zbajerować swoimi pięknymi oczętami. Ale bieluśki też jest fajowy..no i znów zacznie się wzdychanie...Mój /Nasz osobisty pieszczoszek jest na swoim miejscu w swojej misiowej rodzinie i bardzo mocno Cię/Was pozdrawia!:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie piękne pysie, jednak rzeczywiście z troską (nie mówię, że wszystkie na blogu). Jak byłam mała wybierałam tylko takie pluszaki i chyba dlatego zajmuję się tym problemem zawodowo.
    Zazdroszczę czasu na to kucie igłą poczyniłam kilka zwierzątek (głównie ptaszyn), jednak wiem jakie to pracochłonne i czasochłonne.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) to prawda , misiaki prawie zawsze odzwierciedlają mój nastrój, często jak mam zły nastrój to odkładam misie które mają być uśmiechnięte na później bo im grymas wychodzi i nie wiadomo czy smutne czy wesołe :)

      pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Przepiękne :) Można dla nich stracić serce :)

    Pozdrawiam!
    megshandmade.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Podziwiam Twoją staranność - te misiaczki są perfekcyjne i przesłodkie. A zdjęcia białego całkiem nastrojowe wyszły :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Asia jak zwykle cudne....
    Buziaki :) :) :)

    OdpowiedzUsuń